Essie Lato 2015, Peach Side Babe
Nowe, coroczne, letnie kolekcje to już u Essie tradycja. Tym razem marka całkowicie trafiła w mój gust, mimo że i nie obyło się bez wpływów zaczerpniętych z kolorów już istniejących w asortymencie tej lakierowej ulubienicy wielu kobiet na świecie.
Lato 2015 z Essie to lato kolorów delikatnych, w dużej mierze pastelowych, które podbite nabytą na wakacjach opalenizną stają się jeszcze piękniejsze. Możecie być pewne, że z takimi iście wakacyjnymi kolorami nie pozostaniecie niezauważone! Co prawda z okresem wakacyjnym bardzo mocno kojarzą mi się neony (które Essie wydało jako oddzielną kolekcję - również co roku wypuszczaną - Neons - i niestety kolejne edycje tych kolekcji zazwyczaj mi nie leżą), ale pastele również wpisują się w ten klimat zwłaszcza błękit, mięta czy cytryna, ale i zupełnie niepastelowe, nasycone korale czy pomarańcza.
Tym razem Essie do dyspozycji miłośniczek ich lakierów oddało kolekcję, w której znalazły się:
private weekend - mieniąca się biel
chillato - zmrożona kremowa pistacja
peach side babe - dojrzała w słońcu brzoskwinia
sunset sneaks - jaskrawa czerwień
saltwater happy - przesłodzony błękit oceanu
pret-a-surfer - głęboki morski błękitDo mojego domu zawitała nie tak dawno kostka z czterema spośród sześciu kolorów kolekcji. Na pokładzie znalazły się Chillato, Peach Side Babe, Sunset Sneaks oraz Pret-A-Surfer.
Chillato to zdecydowanie najbardziej oryginalny odcień kilku (jak nie kilkunastu...) kolekcji lakierów Essie. To piękna, kremowa pistacja, która w zależności od światła nabiera bardziej żółtych, bądź zielonych tonów. Idealna zarówno w duecie z letnią, zwiewną sukienką jak i wakacyjnym strojem kąpielowym. Po piętach stąpa jej flagowy kolor tej kolekcji, czyli Peach Side Babe. To piękny, jasny, pastelowy koral z mnóstwem różowych i pomarańczowych tonów. Kolor podobny jest nieco do Haute as hello, widzę w nim również podobieństwo do Tart deco, trochę do Stones'n'roses z kolekcji Resort 2015. Nie jest to, więc nic nowego w zbiorze kolorów marki, a jednak ja zawsze za tego typu barwami przepadam i u mnie nigdy ich za wiele. Sunset Sneaks to przeciwieństwo spokojnych i pastelowych braci. To mocny koral, w którym mocno wybijają się na prowadzenie pomarańcz i czerwień. Tego typu barwy również były już obecne u Essie, chociażby w postaci Come here! Last but not least Pret-A-Surfer piękny, głęboki, morski błękit, który podobny jest do Boxer Shorts oraz Suit Retreat.

Wszystkie kolory posiadają konsystencję kremową, która w miarę ponownego zanurzania pędzelka w emalii (pędzelek jest standardowy jak do wersji mini lakierów Essie - dość cienki i precyzyjny) niestety nieco gęstnieje, co trochę utrudnia dalszą aplikację, ale nie na tyle, by stracić przyjemność z malowania. Lakiery kryją po dwóch warstwach, trzymają się na paznokciach cztery dni, po tym czasie niestety miałam odpryski, ale pamiętajcie, że wszystko zależy od kondycji płytki.
Niestety po raz kolejny L'Oreal z tego, co mi wiadomo, nie wprowadzi tej kolekcji do formuły masowej, a zarazem do drogerii. Pozostaje nam jedynie zaopatrzenie się w kolory w drogeriach internetowych lub salonach profesjonalnych. Koszt jednego lakieru w salonie to około 45 zł (wersja pełna, nie mini!).
Jak podoba się Wam kolekcja Peach Side Babe? Skusiłyście się? A może dopiero o jej kupnie myślicie?
Sylwia
Sylwia
mam cztery lakiery z essie ale niestety mnie nie zachwyciły. Jeden z nich podobny jest do tego Pret-A-Surfer. Na Twoich paznokciach ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńKiepsko u Ciebie z trwałością czy nie wybijają się na tle innych marek u Ciebie? :)
UsuńZaraziłaś mnie lakierami Essie. Tyle o nich u Ciebie czytałam, że w końcu uległam i kupiłam Fiji. Potem była Bahama Mama, a potem już poleciało:) Mi te lakiery tez gęstnieją, niestety. Ostatnio jednak znalazłam w drogerii Marysieńka rozcieńczalnik do lakieru za bagatela, całe 6 pln. Dzięki niemu zużywam lakiery do ostatniej kropli.
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć! Kiedyś byłam bardziej zafiksowana na punkcie Essie, ale nadal cieszy mnie, że już jest ich tyle zwolenniczek :) Ile buteleczek już posiadasz? :)
UsuńMi się jeszcze żadnego Essie nie udało zużyć do końca :)
Oj musiałabym policzyć:) Ale nie jest ich zbyt dużo, myślę że nie więcej niż dwadzieścia. A i ta liczba się zmniejszy. Znalazłam kilka ulubionych kolorów i mogłabym je nosić na okrągło. Dlatego część już rozdałam, część niedługo też pójdzie w świat. Do szczęścia brakuje mi jeszcze Crewed Interest- jak dla mnie jest przecudny (ale na żywo go nie widziałam niestety).
UsuńMocny koral jest niesamowity. Cudownie energetyczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie odcienie, aczkolwiek Essie ma już ich dość sporo :)
UsuńZ tegorocznych limitek Essie najbardziej przemawia do mnie Flowerista. Szkoda, że nigdzie nie jest dostępna stacjonarnie...
OdpowiedzUsuńNiestety, nie rozumiem polityki dystrybutora i brak najnowszych kolekcji limitowanych w Super-Pharm, Hebe i Douglasie. Wersję profesjonalną mozesz kupić stacjonarnie w niektórych salonach manicure.
UsuńPret-A-Surfer mam znów na paznokciach, wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńP.S. mały błąd się wkradł - nie L'Oreal... ;)
Piękny jest :)
UsuńA co do błędu... Yyy, Marta, o co chodzi? :)
Chillato i sunset sneaks podobają mi się najbardziej ; ) Ale na razie zabroniłam sobie kupowania nowych lakierów, czaję się jedynie na dwa brokatowe kolory ; )
OdpowiedzUsuńChillato kompletnie trafił w mój gust, jest przepiękny. Już widzę go w jakimś fajnym zdobieniu... :)
OdpowiedzUsuńW sumie całkiem udana ta kolekcja :) Może nic mnie nie rzuca na kolana, ale kolory są z pewnością przyjemne dla oka. Najbardziej podoba mi się chyba koralowa brzoskwinka, ale Chillato jest również całkiem ciekawy :)
OdpowiedzUsuńKremowa pistacja podoba mi się najwięcej z całej kolekcji
OdpowiedzUsuńpistacja i biel najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńChillato podoba mi się najbardziej z tej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńChillato jest śliczny!!! :O
OdpowiedzUsuńOoooo, piękne kolorki. Dokładnie takie jakie lubie;)
OdpowiedzUsuńmichael kors outlet online
OdpowiedzUsuńtrue religion outlet
yeezy boost
yeezy boost 350 v2
authentic jordans
pandora charms
michael kors handbags
nike air max
lebron 13 shoes
yeezy boost 350