Podsumowanie maja - ulubieńcy
Cześć Dziewczyny!
Tym razem przed Wami ulubieńcy maja. Znalazło się w nich sporo nowości, a także jeden produkt, który szturmem, w ciągu kilku dni dosłownie, zdobył moje serce. Wracam też do ulubieńca sprzed kilkunastu miesięcy.
Tym razem przed Wami ulubieńcy maja. Znalazło się w nich sporo nowości, a także jeden produkt, który szturmem, w ciągu kilku dni dosłownie, zdobył moje serce. Wracam też do ulubieńca sprzed kilkunastu miesięcy.
***
W mniejszości jest pielęgnacja, więc zacznę od niej, żeby nie było jej smutno ;) Isana odżywka nawilżająca to nowość wśród odżywek Isany. Polubiłam ją, bo fajnie nawilża mi włosy, nawet po użyciu szamponu z ziołowego Bingo Spa, który mocno przesusza mi włosy. Mój obecny hit wśród odżywek!
Żel pod prysznic Balea malinowy musiał trochę czekać na swoją premierę (kupiłam go w Budapeszcie we wrześniu). Ale warto było! Żel ma przepiękny, malinowy zapach i wcale nie przypomina chemii. Czego niestety nie mogę już powiedzieć o malinowym kremie do rąk tej samej firmy... Będzie mi żal jak już go wykończę.
Już któryś raz chyba wspominam, że Bazę DAXa Cashmere poleciła mi moja koleżanka ze studiów, Gosia. Podobno wszyscy się nim zachwycają, a ja zupełnie o niej nie słyszałam! Ale po jednym użyciu stwierdziłam, że zachwyty są w pełni zasłużone. Baza fajnie wygładza, makijaż trzyma się praktycznie przez cały dzień bez potrzebnych poprawek, a do tego kosmetyk ten ma bardzo ładny, owocowy zapach.
Revlon Color Stay w odcieniu 150 Buff to mój wielki powrót, o którym pisałam na samym początku notki. Po zakupie Lily Lolo Warm Peach odstawiłam ten podkład, chciałam wrócić do niego w zimie, ale niestety miałam wtedy zbyt przesuszoną skórę, ponieważ podkład ten widocznie podkreślał suche skórki na twarzy. Powróciłam do niego na początku maja z lekką dozą nieufności, która szybko została rozwiana. Na nowo zakochałam się w tym produkcie i z pewnością tym razem wykończę go, bo już nie dużo zostało mi do denka.
Rimmel Apocalips NOVA - kupiłam tę szminkę przez Kamilę z kabodreams, bo tak bardzo spoodbał mi się na jej ustach! Niestety, uważam, że na moich wygląda już gorzej :P Jednakże bardzo polubiłam ten kosmetyk za kolor, za pigmentację, nakładanie. Chętnie kupiłabym więcej odcieni, ale podobno jasne bardzo podkreślają skórki, z kolei tych ciemniejszych już trochę mam, a praktycznie nie zbyt często używam, bo jednak nie czuję się w nich zbyt dobrze.
Róż NARS mogłyście zobaczyć w nowościach majowych, w poprzednim poście (KLIK). To kolejny kosmetyk, który szturmem zdobył miejsce w moim sercu. Nie jest to róż z kategorii moich ulubionych, chłodnych róży, ale i tak bardzo mi się spodobał. Jest trwały, ma delikatny odcień. Czego chcieć więcej?
I ostatnia kategoria, ale dla mnie chyba najważniejsza - lakiery. Cieszę się bardzo, że zdecydowałam się zamówić lakiery z Lioele. Jagoda bardzo przypadła mi do gustu i była niesamowicie trwała. Z miętką współpracowało mi się nieco gorzej, dlatego nie widnieje tu ze swoją jagodową siostrą, ale dam jej jeszcze szansę.
I oczywiście Essie! W tym miesiącu chyba najczęściej noszony przeze mnie lakier czy to na dłoniach, czy na stopach to Madison ave-hue. Równie często nosiłam również We're in it tigether, a pomarańczka Vermillionaire, którą dostałam w wymianie od aalimki, pod koniec miesiąca podbiła moje serducho na tyle, że musiała znaleźć się w ulubieńcach.
To tyle, ciekawe co będzie moim ulubieńcem w kolejnym miesiącu :)
S.
Apetycznie wygląda ta jagódka z lioele.
OdpowiedzUsuńTeż przyciągnęła mój wzrok :)
Usuńja się niestety za bardzo nie polubiłam z tą nową odżywką Isany...
OdpowiedzUsuńKażdy ma jakiś swoich ulubieńców :) a co z nią nie tak?
UsuńWe're in it together bardzo mi się podoba, muszę go poszukać :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny, a uroku zdecydowanie dodają mu niebieskie drobinki!
Usuńjagódkowy lakier jest piękny :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńRevlon CS to mój niezbędnik, a lakiery z Essie również uwielbiam! Piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńRevlon na razie też jest moim niezbędnikiem, ale ma groźnego rywala w postacji Bourjois HM :)
UsuńBaza daxa jest neisamowita. Revlon moj ulubieniec na zimie. A co do lakierow piekny ten jagodowy :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, wychodzi na to, że tylko ja nie znałam tej bazy! A z kolei ja Revlona w zimie nie mogłam używać.
Usuńpiękne Essiaki :P Pewnego dnia pęknę,i mimo ceny pobiegnę po swój egzemplarz :PPP
OdpowiedzUsuńJa myślę, że warto:)
Usuńpodczas promocji -40% w rossmannie zastanawiłam się nad kupnem tej bazy i teraz czytam o niej i kurczę żałuję, że jednak jej nie kupiłam:( i prędko jej nie kupię, bo czerwiec i lipiec mają być miesiącami bez zakupów:P
OdpowiedzUsuń"Mają" :D
UsuńLakiery Essie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńA czy one mogą się nie podobać???:D
Usuńja uwielbiam bazę z Cashmere :)
OdpowiedzUsuńJa teraz też ;)
Usuńtak, tak...absolutnie nie kupuj jasnych odcieni apocalips...mam phenomenon i jest tragiczny ;)
OdpowiedzUsuńA nazwa tego koloru bardzo "adekwatna":P
Usuńzazdroszczę lakierów ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKuszą mnie lakiery Lioele na pewno w końcu je zamówię:)
OdpowiedzUsuńU mnie to był taki spontan po zobaczeniu ich u Niecierpka :)
Usuńte Lioele mają intensywny zapach (czyt. śmierdzą niemiłosiernie jak te lakiery z chińskich marketów) czy mają niedrażniący smrodek?
OdpowiedzUsuńNiestety mają troszkę drażniący i specyficzny, ale da się przeżyć według mnie.
Usuńpiękne lakiery :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować odżywkę Isanową, jak skończęo obecną :)
Polecam jeśli potrzebujesz nawilżenia :)
UsuńŚliczne Essiaczki :) Widze malinowy żel z Balea, mniam ;)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że mniam!;)
UsuńOd niedawna używam tej odżywki i świetnie się spisuje ;)
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę! :)
UsuńJa również uwielbiam Colorstay, ale jakiś czas temu odstawiłam go na rzecz Flower Perfection, który ma przyjemniejszy zapach, bardziej nawilżającą konsystencję i nie podkreśla suchych skórek :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o Flower Perfection. Ja odstawiłam go na rzecz LL, a teraz rośnie mu poważna konkurencja w postaci Healthy Mix :)
Usuń:) juz sobie wyobrażam jak ten żel z Balea musi cudownie pachnieć, ja teraz używam wersje macaroons. Madison ave-hue już jest na liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie Twoja wersja! Madison szczerze polecam, jest śliczny:)
UsuńTego podkładu z revlonu nie kupię już nigdy ;P zapychacz straszny
OdpowiedzUsuńMnie nie zapchał, widocznie masz albo za suchą, albo za tłustą cerę, aby go używać.
Usuńmam nadzieje,ze ta odzywka z isany u mnie bedzie rownie fajna! revlon znam,ale aktualnie dla mnie za ciezki:)
OdpowiedzUsuńDla mnie Revlon na razie jest ok, zobaczymy jak potem. Dobija zresztą dna ;)
UsuńTeż mam tę odżywkę z Isany i jestem zadowolona. Jednak to opakowanie jest tragiczne - jak już przy końcówce jest produkt to ile ja się namęczę, aby coś z niej wycisnąć :D Teraz używam tej odżywki 3 minutowej z Aussie - jaki ona ma piękny zapach :P Mogłabym wąchać bez końca. Ale się cieszę, że lakier przypadł Ci do gustu i nawet wylądował w ulubieńcach :D
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie z tym denkiem...:P Aussie jeszcze nie próbowałam, ale słyszałam, że zapach ma śliczny:)
UsuńA ja baardzo się cieszę, że Ci go ukradłam :D:D
Ten delikatny róż z Essie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTylko on ma drobinki, więc nie wiem czy taki układ Ci pasuje ;)
UsuńPiękne lakiery :)
OdpowiedzUsuńpoluję na Revlon Color Stay :]
OdpowiedzUsuńPoluj, poluj ;)
Usuńjak tylko wykończę podkłady które mam, kupuje Colorstay :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam!
UsuńGdzie bym nie zajrzała, tam Essie <3
OdpowiedzUsuńHaha, to właśnie mój blog :D
UsuńMadison, Nova... No prawie jakbym patrzyła na moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńMamy podobny gust, wiemy to nie od dziś ;)
UsuńEssiaki i Nars <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńTeż lubiłam ten żel Balea, ale bardziej mi przypadła do gustu wersja kiwi :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę Isany muszę kupić ;p
O kiwi to ja pewnie mieć nie będę skoro nie mam dostępu do Balea :P
Usuńmam takie pytanie: czy kosmetyki Balea można kupić tylko przez internet?
OdpowiedzUsuńW PL stacjonarnie kupisz w nielicznych miejscach, gdzie sprzedają chemię niemiecką. A tak to niestety zostaje internet lub przyjazna dusza, która jedzie gdzieś, gdzie jest DM :)
Usuńummm balea ;)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKorci mnie w przyszłości przetestować podkład Revlona,bo słyszę o nim większość dobrych opinii :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto spróbować. Większości dziewczyn bardzo przypasował:)
UsuńI Revlon w odcieniu Buff i Apocalips w odcieniu 102 Nova mam i też lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRevlon muszę sobie sprawić tylko mam problem z odcieniem...zazwyczaj używam odcieni naturalnych z żółtymi tonami ...myślę o 180 ale nie jestem pewna:)pomocy...
OdpowiedzUsuńMyślę, że 180 byłby dobry jeśli szukasz żółtych podtonów :) Zerknij jeszcze na swatche w internecie.
Usuńنقل عفش من المدينة المنورة الى جدة
OdpowiedzUsuńشركة نقل عفش بالطائف
شحن عفش من الرياض لمصر شحن عفش من الرياض لمصر