Podsumowanie listopada cz. I - haul zakupowy
Hej!
Czas na jeden z postów podsumowujących mijający miesiąc, czyli listopad. Na pierwszy rzut pójdzie post zakupowy. Specjalnie nie pokazywałam Wam żadnych zakupów wcześniej by móc teraz pokazać je w poście zbiorczym. Co mogę powiedzieć? W tym miesiącu kupiłam naprawdę dużo. Szczerze mówiąc po ostatecznym rozrachunku znów mam wyrzuty sumienia, mimo że każda rzecz jaką przyszło mi włożyć do koszyka i wyjść z paragonem na nią, podoba mi się. Tłumaczyłam to sobie promocjami, że potrzebuję czegoś, że jak spadnie śnieg to nie będzie mi się chciało biegać dalej niż z metra na zajęcia i z powrotem do domu itp. Niezłą mam argumentację, nie? ;P Tym bardziej, że podobno tegoroczna zima ma być dla nas łaskawa... Hm, zobaczymy, najwyżej będę ćwiczyła się w silnej woli i omijała drogerie szerokim łukiem. Nie przestraszcie się i nie wrzeszczcie na mnie (:P), bowiem jest tego sporo....
Tyle tego, że nawet na kartonie, na którym robię zdjęcia, się nie zmieściło ;)
Trochę bardziej z bliska:
Plus te kilka rzeczy, o których zapomniałam robiąc zdjęcia zbiorcze:
Tak... Grudzień będzie już miesiącem oszczędzania! Mam zapasy chyba na cały rok, łącznie z kosmetykami z ostatniego spotkania blogerek ;)
S.
Czas na jeden z postów podsumowujących mijający miesiąc, czyli listopad. Na pierwszy rzut pójdzie post zakupowy. Specjalnie nie pokazywałam Wam żadnych zakupów wcześniej by móc teraz pokazać je w poście zbiorczym. Co mogę powiedzieć? W tym miesiącu kupiłam naprawdę dużo. Szczerze mówiąc po ostatecznym rozrachunku znów mam wyrzuty sumienia, mimo że każda rzecz jaką przyszło mi włożyć do koszyka i wyjść z paragonem na nią, podoba mi się. Tłumaczyłam to sobie promocjami, że potrzebuję czegoś, że jak spadnie śnieg to nie będzie mi się chciało biegać dalej niż z metra na zajęcia i z powrotem do domu itp. Niezłą mam argumentację, nie? ;P Tym bardziej, że podobno tegoroczna zima ma być dla nas łaskawa... Hm, zobaczymy, najwyżej będę ćwiczyła się w silnej woli i omijała drogerie szerokim łukiem. Nie przestraszcie się i nie wrzeszczcie na mnie (:P), bowiem jest tego sporo....
Tyle tego, że nawet na kartonie, na którym robię zdjęcia, się nie zmieściło ;)
Trochę bardziej z bliska:
Plus te kilka rzeczy, o których zapomniałam robiąc zdjęcia zbiorcze:
Tak... Grudzień będzie już miesiącem oszczędzania! Mam zapasy chyba na cały rok, łącznie z kosmetykami z ostatniego spotkania blogerek ;)
S.
Wygląda imponująco.
OdpowiedzUsuńz kremu do rąk z Joanny nie będziesz zadowolona, u mnie okazał się totalnym bublem :) ale patrze kolekcja powiększyła się o kolejne lakiery hehe :D
OdpowiedzUsuńJa w listopadzie kupiłam kosmetyki może za 20 zł, jestem z siebie bardzo dumna! :D trzymam i za Ciebie kciuki! ;*
Moze nie bedzie tak źle. Moje dłonie nie potrzebują dużego nawilżenia.
UsuńO, to gratulacje! Trzymaj, trzymaj :)
sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńporzuć wyrzuty sumienia! zakupy fajna rzecz :]
OdpowiedzUsuńTrochę próbuję porzucić :D
UsuńIle dobroci ;)
OdpowiedzUsuńale zaszalałaś :) ile lakierów!!!
OdpowiedzUsuńa jak się sprawcza ten czekoladowy krem do rąk?
Jeszcze nie zaczęłam go używać. Jak trochę przetestuję to recenzja pewnie ukaże się na blogu.
UsuńWidzę, że zakupy były bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńA były, były:)
Usuńposzalałaś :)
OdpowiedzUsuńaaa ile tego :) Jeju różowy lakier z GR z brokatem wygląda jakby miał w środku słodkie cukierki.
OdpowiedzUsuńTeż mam takie skojarzenia patrząc na ten lakier! :) Nie długo pokażę go z bliska.
Usuńwoow ile zakupów ;)
OdpowiedzUsuńWooow cudowne zakupy :)
OdpowiedzUsuńO kochana! Kiedy ty to zużyjesz?
OdpowiedzUsuńNie wiem :P
UsuńNo trochę tego jest :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie krem do rąk, pomadka L'oreala no i lakiery :)
Troszkę :D Na pewno pojawią się recenzje!
Usuńoo..WOW nie źle się nazbierało, gdy się pokazuje co w danej chwili się kupiło, nie widać, ze przez miesiąc straciło się fortunę:P
OdpowiedzUsuńWłaśnie, chyba nie powinnam robić takich postów zbiorczych :P
UsuńCo to za lakier ze złotym lakierem? :)
OdpowiedzUsuńZ H&M :)
Usuńczyste szaleństwo :D no ale przecież czymś musimy się uszczęśliwiać :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a listopad taki szary!:D
UsuńTaki post to dobry pomysł, jak się zbierze razem całe zakupy, to człowiek dopiero zdaje sobie sprawę, ile tego jest. Zaszalałaś w listopadzie:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie aż sama sie przestraszyłam i nie wiem czy taki post kiedys powtórzę;P Aczkolwiek w grudniu planuję się pohamować.
Usuńo.O troszkę się tego nazbierało, trzeba przyznać że zaszalałaś w tym miesiącu :))
OdpowiedzUsuńTroszkę ;))
UsuńNo no nieźle zaszalałaś:)
OdpowiedzUsuńobfity ten listopad:)
OdpowiedzUsuńzaszalałaś :D dużo tego:D
OdpowiedzUsuńmnóstwo tego! przyjemne dla oka :D
OdpowiedzUsuńSZALONA :D
OdpowiedzUsuńA to ja myślałam, że mam problem z kupowaniem na zapas..:P ale Ty mnei przebiłaś:)
OdpowiedzUsuńNo nieee! To niech teraz mnie ktoś przebije!:P
UsuńMega zakupy!
OdpowiedzUsuńtrochę tego masz :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się sprawuje ten płyn do demakijażu z Bielendy, słyszałam o nim tyle różnych opinii i jestem ciekawa Twojej :)
Ok, zrobię jego recenzję :)
Usuń<3 zaraz u Ciebie będe z dużą siatką xD hehe :)
OdpowiedzUsuńA tak serio - to daj spokój, przecież wszystko się przyda ;D:D (tak to sobie tłumaczę) :)
Ani mi się waż!:D Ale wpaść z wizytą możesz;P
UsuńTia... Ja też próbuję:P
Hej. Super blog ;). Zapraszam na mojego o życiu i piłce nożnej ♥ szaaloona.blogspot.com
OdpowiedzUsuńszaleństwo:D
OdpowiedzUsuńNakupowałaś :D
OdpowiedzUsuńJejku ile produktów, same cudeńka:)
OdpowiedzUsuńno i teraz ja patrzę na Twoje zakupy i co? i widzę jeszcze fajniejszy kolor z Golden Rose! chcę ten różowy! :D
OdpowiedzUsuńNo cóż...:P
Usuńłoł, ale dużo kosmetyków!!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
Ja właśnie muszę zrobić zapasy ;)
Zapraszam na konkurs - do wygrania bony na buty ;)
Warto spróbować ;)
jeeaaa, ale szaleństwo! :-)))
OdpowiedzUsuńdawno nie kupiłam tak dużo kosmetyków w jednym miesiącu:P
OdpowiedzUsuńteż mam czekoladowy krem do rąk:)
I jak się u Ciebie sprawdza?
UsuńHyhy, ja nie wrzeszczę, ja Cię świetnie rozumiem :D!
OdpowiedzUsuńUff!:D
UsuńO Jezu! Że też to przegapiłam :D A myślałam, że to ja dużo kupuję! :D Chociaż pewnie jak zrobię podsumowanie, to też się uzbiera podobna gromadka, ale póki tego nie ogarnęłam, to będę sobie tkwić w w błogiej nieświadomości :D
OdpowiedzUsuńZakupy to DOBRA rzecz i jak tylko można poszaleć, to dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńSama przechodzę przez małe szaleństwo i nie żałuję sobie.
Dużo masz tego :)
OdpowiedzUsuń